Pytania o sprzęt, jakiego używamy, to chyba te najczęściej powtarzające się. Postanowiliśmy więc odpowiedzieć zbiorczo, w postaci tego wpisu. Przedstawiamy tutaj nasz sprzęt – do fotografii podróżniczej i używany na co dzień. W dzisiejszych czasach wybór jest z jednej strony bardzo łatwy, ponieważ mamy dostęp do zatrważającej ilości testów, vlogów i porównań. Z drugiej jednak strony bardzo trudny, ponieważ ilość sprzętu jest ogromna. Dla nas podczas zakupu liczy się przede wszystkim jakość, gabaryty oraz naturalnie waga. W końcu jest to coś, co muszę nosić na plecach w czasie podróży. Z tego powodu czasami musieliśmy iść na kompromis, jednak podróżowanie z nawet kilkoma kilogramami mniej robi w dłuższej perspektywie ogromną różnicę. W chwili obecnej jesteśmy bardzo zadowoleni ze wszystkiego, co posiadamy. Cały nasz sprzęt do fotografii podróżniczej możemy szczerze polecić przyszłym nabywcom.
Nasz sprzęt do fotografii podróżniczej
Najważniejszy sprzęt do fotografii podróżniczej - nasz aparat
Najważniejszą rzeczą w naszym ekwipunku jest, rzecz jasna, aparat fotograficzny. Tutaj musimy się wam do czegoś przyznać. Przygodę z aparatami zaczęliśmy kilka lat temu i od razu zaczęliśmy robić foty bezlusterkowcami. Nigdy nie miałem do czynienia z lustrzanką i w sumie to kompletnie tego nie żałuję. Nasza zabawa trwa tak właściwie od czterech lat – właśnie cztery lata temu kupiliśmy nasz pierwszy aparat. Był nim kupiony na raty Lumix gx80. Dokupiliśmy do niego kilka obiektywów i na początek był to bardzo dobry aparat. To właśnie nim robiliśmy zdjęcia w czasie naszej podróży dookoła świata.
Po jakimś czasie doszliśmy do wniosku, że czas przesiąść się na pełną klatkę i tak od dwóch lat używamy aparatu Sony A7III. Według mnie jest to wciąż jeden z najlepszych możliwych wyborów na rynku. Stosunek jakości do ceny stoi na bardzo wysokim poziomie. Jeżeli myślisz o tym aparacie, ale jednak trochę się go obawiasz, to nie się nad czym zastanawiać. Na pewno będziesz zadowolony. Ja jestem wielkim fanboyem Sony i w tym momencie przejście na inny system jest bardzo mało prawdopodobne. Z aparatu jesteśmy mega zadowoleni i jedyne, co byśmy w nim zmienili to jego ilość, tak żeby i Diana mogła się poduczyć robić foty.
Poniżej prezentujemy zdjęcia z Sony A7III, bez ingerencji oraz po postprodukcji.
Nasze obiektywy
Jeśli chodzi o sprzęt do fotografii podróżniczej, tak naprawdę to właśnie dobry obiektyw może zrobić największą robotę. W chwili obecnej pracuję na trzech obiektywach. Tych akurat nigdy za dużo i prawdopodobnie niedługo nasza szklarnia powiększy się o kilka kolejnych. Na ten moment musimy się jednak zadowolić tym co mamy.
Tamron 28-75mm f2.8
Jest to bardzo fajny i bardzo uniwersalny obiektyw, na którym działam od kilku miesięcy. Był to najbardziej korzystny cenowo wybór w stawce jeśli chodzi o światło 2,8. Zamieniliśmy go z kitowego obiektywu Sony 28-70mm f/3.5-5.6 i jesteśmy bardzo zadowoleni. Różnica między tymi szkłami jest astronomiczna, a cena jaką przyjdzie zapłacić za Tamrona w pełni się rekompensuje.
Poniżej prezentujemy zdjęcia wykonane obiektywem Tamrona, bez ingerencji oraz po postprodukcji.
Sony 85mm f1.8
To jest taki mocno niestandardowy podróżniczy obiektyw i jednocześnie mój ulubiony. Jako że jestem osobą, która lubi iść nieco pod prąd ubzdurałem sobie właśnie to szkło i okazało się ono świetnym nabytkiem. Jest ostre, szybkie, wąskie, pięknie rysuje, a przysłona otwarta do 4,5-2,5 robi cudowne zdjęcia. Wykorzystujemy je często na otwartej przestrzeni, jak pustynie czy góry. Dodatkowo sprawdza się wyśmienicie jako obiektyw portretowy.
Poniżej prezentujemy zdjęcia wykonane obiektywem Sony, bez ingerencji oraz po postprodukcji.
Sony 70-200mm f4.0
Jest to nasz najnowszy nabytek i ostatnio ukochany obiektyw. Kupiliśmy go w zasadzie na próbę, żeby sprawdzić, czy taki obiektyw jest nam w ogóle potrzebny. Już po miesiącu nie wiemy jak radziliśmy sobie bez niego. Dla ludzi lubiących izolację, wąskie kadry oraz zbliżenie obiektyw tego typu jest czymś obowiązkowym na otwartych przestrzeniach.
Poniżej prezentujemy zdjęcia wykonane obiektywem Sony, bez ingerencji oraz po postprodukcji.
Filtry
Jak to zwykle bywa, oprócz samych obiektywów należy do nich dokupić również filtry. My używamy filtrów polaryzacyjnych Marumi serii DHG Super Circular . Redukują odbicia i wzbogacają kolory na zdjęciu.
Ważny sprzęt do fotografii podróżniczej - dron
Jeśli w grę wchodzi sprzęt do fotografii podróżniczej, w dzisiejszych czasach dron jest niemal tak samo niezbędny jak aparat. Perspektywa świata widzianego z powietrza jest przepiękna, inna i bardziej ciekawa, stąd oczywistością było nabycie przez nas drona. Ja, znowu, jestem fanboyem DJI i musiało być to coś z tej firmy. Wybór nie był prosty, jednak liczyła się dla nas przede wszystkim kompaktowość sprzętu. Możecie sobie wyobrazić ile ten cały sprzęt waży i podróżowanie z nim nie jest czystą przyjemnością. Stąd urwanie nawet kilkuset gram może okazać się zbawienne dla pleców.
Nasz pierwszy dron, zgodnie z powiedzeniem, że „pierwszy dron zawsze musi się rozbić”, uległ uszkodzeniu już po miesiącu. Był nim Mavic Air. Bardzo mały, sprytny i ciekawy dronek, którego największym minusem była długość lotu na jednej baterii. Był to jednak super dron do nauki.
W tym momencie od pół roku używamy Mavic Air 2 i jesteśmy bardzo zadowoleni z wyboru. Wymiary są nieco większe, jednak wciąż bez problemu mieści się on w podróżniczym plecaku. Długość lotu na jednej baterii to ponad 30 minut, czyli dwa razy dłużej niż jego starszy brat. Również na duży plus można zaliczyć bardzo dobrą kamerę i odświeżony kontroler, który bardzo pewnie trzyma się w ręce oraz steruje samym dronem. Mavic Air 2 nie ma też problemów z gubieniem zasięgu, które zdarzały nam się przy Mavicu Air. Do tego drona kupiłem dwie wymienne baterie i obecnie jeździmy z trzema.
Poniżej prezentujemy zdjęcia wykonane dronem Mavic Air 2.
Statyw do fotografii podróżniczej
Czasami dostajemy pytania o to, czy podróżujemy z fotografem. Poniekąd tak – naszym wiernym towarzyszem i fotografem jest nasz statyw! Kiedy wymieniliśmy aparat na Sony priorytetem dla mnie był dobór takiego statywu, na którym nie będę bał się założyć sprzętu. Po dłuższych poszukiwaniach skłoniłem się ku Manfrotto Element Traveller i jesteśmy bardzo zadowoleni. Jego cechą jest niewielki rozmiar po złożeniu (nieco ponad 40cm), oraz spory po rozłożeniu – 160cm. Plusem jest niewielka waga (1,6kg). W statywie tym występuje również wersja carbonowa, jednak różnica w wadze nie jest aż tak imponująca jak na tę różnicę cenową. W chwili obecnej statyw ten przerabiamy drugi raz (pierwszy ktoś zwinął nam w Gruzji) i gdyby nie nasz kot, który zgryzł w nim nóżki, bylibyśmy w nim zakochani bez granic.
Gimbal
Jeżeli myślisz na poważnie o filmowaniu, w przypadku sony A7III musisz posiadać dodatkowy gimbal. Stabilizacja przy pełnej klatce jest bardzo ciężka i niestety ta w Sony nie jest idealna. Jeżeli jesteś fanem gładkiego obrazu tak jak Diana musem jest zainwestowanie w gimbala. Sprzęt jakiego używamy to DJI Ronin SC. Jest to niewielkich rozmiarów gimbal, który idealnie pasuje do bezlusterkowca. Udźwig to około 2kg, także bez problemu poradzi sobie z kamerą oraz podpiętym do niej obiektywem. Gimbal jest jednak dużym sprzętem, który zajmuje sporo miejsca, więc nie na każdego tripa bierzemy go ze sobą.
Gimbal do smartfona
Sprzęt tego typu nie jest co prawda sprzętem pierwszej potrzeby jednak kiedy spróbowaliśmy go, sprawdził się bardzo dobrze. DJI Osmo Mobile 4 perfekcyjnie stabilizuje nagranie z telefonu i można go wykorzystać do bardzo ciekawych ujęć. Telefonu można w nim używać poziomo jak również pionowo więc można go wykorzystać do nagrywania stories na instagrama.
Na instagramie coraz ważniejsze będą się stawać treści video – w końcu niedługo powinny do nas dojść reelsy. Nagrywanie dobrych i ciekawych filmików telefonem może okazać się koniecznością.
Mikrofon
Jeżeli planujesz bądź już nagrywasz cokolwiek do internetu, nie zapominaj, że dźwięk jest bardzo ważny. Jeśli nie najważniejszy. My używamy mikrofonu Rode VideoMicro, który wyróżnia się niewielkimi rozmiarami oraz bardzo dobrą specyfikacją.
Plecak na sprzęt do fotografii podróżniczej
Cały ten sprzęt do fotografii podróżniczej trochę waży i nie jest łatwo go transportować. Od dobrych kilku lat używamy plecaków firmy Manfrotto i jesteśmy usatysfakcjonowani. Co prawda po kilkumiesięcznej wyprawie są one raczej nieźle spracowane i często coś w nich już ledwo zipie, jednak serwis za każdym razem staje na wysokości zadania i podsyła nam kolejny plecak. W chwili obecnej działamy na Manfrotto Advanced 2 Compact i jest on o tyle fajny, że można go zabrać ze sobą na pokład bez dodatkowych opłat. Co prawda jego wymiary minimalnie przekraczają te wymagane w Ryanair jednak póki co nikt do nas się nie doczepił.
Inne akcesoria do fotografii podróżniczej
Oczywistością jest to, że nie jest to cały sprzęt do fotografii podróżniczej jaki posiadamy oraz transportujemy ze sobą w każdym momencie. Niezbędnym wyposażeniem są również dyski twarde, karty pamięci, laptop, na którym obrabiamy naszą twórczość jak również takie bajery jak choćby lampki, z którymi można stworzyć ciekawy kontent. Zawsze jeżdżą ze mną też gruszka, płyn oraz ściereczki do czyszczenia sprzętu, przeróżne klucze, kluczyki do montażu, kable oraz jedna z najważniejszych rzeczy czyli powerbanki. Ogólna ilość prądu jaką zazwyczaj zabieram w podróż to co najmniej 40k mAh. Jest to ilość wystarczająca do utrzymania przy życiu przez kilka dni smartfonów i aparatu.
Kamerka sportowa
Używamy jej rzadko i dopiero od niedawna, ale ostatnio próbujemy vlogować więc jeździ z nami. Może popróbujemy też kiedyś z fotografią podwodną. DJI Osmo Action to kamerka, która da się wyłapać na rynku w dobrej cenie, a stosunek ceny do jakości stoi na bardzo dobrym poziomie. Olbrzymim atutem jest to, że posiada bardzo dobrą stabilizację, wodoodporoność oraz ekranik z przodu dzięki czemu można widzieć co się nagrywa. Dodatkowo posiadamy do niej filtry UV oraz filtr podwodny firmy PGYTECH oraz uchwyt, dzięki któremu można bez obaw pływać oraz ułatwia on również nagrywanie.
I oto cały nas sprzęt który używamy w podróży jak również w domowym zaciszu. Rzeczy te kolekcjonujemy już od kilku dobrych lat i na przestrzeni następnych miesięcy zapewne będziemy zmuszeni do kolejnych inwestycji. Niestety ze sprzętem wygląda to tak, że nie można stać w miejscu i jest to całkiem wymagające hobby. Mamy nadzieje, że wpisem tym pomożemy ci w wyborze sprzętu. Za rzeczy, które tu opisaliśmy, możemy oddać głowę!
