Stolica Jordanii nie szczyci się mianem ani najpiękniejszego, ani najczęściej odwiedzanego miasta na świecie. Nie ma tam zbyt wielu popularnych miejsc (ciężko przebić popularnością Petrę, przyznajcie). Mimo to tak jak w każdym mieście, i tu znajdzie się coś ciekawego do pooglądania. W Ammanie na pewno duża część z podróżników wyląduje więc jeśli chcesz dowiedzieć się co zobaczyć w Ammanie, czytaj dalej. Natomiast jak dostać się z lotniska do centrum Ammanu dowiesz się z naszego przewodnika po transporcie publicznym w Jordanii .
Miasto na tle innych wyróżnia się na pewno nietypową zabudową mieszkaniową. Domy są dosłownie wybudowane jeden na drugim przez co widok ze wzgórz robi ogromne wrażenie. Jeżeli wcześniej nie podróżowałeś po krajach Bliskiego Wschodu to pierwszy kontakt z ulicami może być dla ciebie nieco wstrząsający. W pewnym momencie jednak w całym tym rozgardiaszu uda ci się odnaleźć sens i ład – potrzeba po prostu tylko trochę czasu. Kiedy poczujesz się już jak ryba w wodzie warto zobaczyć kilka atrakcji, po których możesz śmiało powiedzieć, że zobaczyłeś w Ammanie wszystko co należało zobaczyć. Pod spodem zamieszczamy kilka miejsc do których powinieneś zawitać oraz knajpek w których można spróbować lokalnej kuchni. A więc nie przedłużając – mały przewodnik o tym co zobaczyć, gdzie zjeść i gdzie (nie) nocować w Ammanie.
Co warto zobaczyć w Ammanie?
Teatr Rzymski
Tak jak nazwa wskazuje, to nic innego jak rzymski teatr, a raczej jego ruiny. Powstał on w II wieku n.e. za panowania Antoninusa Piusa kiedy to miasto znane było jako Filadelfia. W teatrze tym znajdowało się 6000 miejsc i odbywały się tam różne eventy: zawody sportowe, walki gladiatorów, wyścigi rydwanów. Dziś obok teatru znajduje się muzeum etnograficzne i muzeum sztuki ludowej. Za wejście do teatru oraz muzeum zapłacisz 2 JOD. Ewentualnie możesz wykupić Jordan Pass, w ramach którego możesz wchodzić na takie właśnie atrakcje. Więcej o Jordan Pass przeczytasz w naszym wpisie.
Meczet Króla Abdullah I
Meczet zlokalizowany jest nieco poza centrum miasta, ale warto poświęcić chwilę i przespacerować się do tego miejsca. Budynek wybudowano w latach 1982 – 1989 na cześć Króla Abdullaha I. Meczet zwieńczony jest ogromną robiącą wrażenie kopułą z mozaiki, pod którą 3 000 muzułmanów może odmawiać modlitwę w jednym momencie. Świątynia już z zewnątrz wygląda bardzo okazale, jednak jeżeli chcesz wejść do środka, możesz to zrobić po wcześniejszym zapłaceniu 2 JOD.
Umbrella stairs / Parasolkowe schody w Ammanie
Miejscówka ta nie ma żadnej wartości historycznej, a tym bardziej nie odmieni twojego życia. Jednak jeżeli będziesz nieopodal to poświęć kilka minut żeby przejść się po tej uroczej okolicy. Schody te łączą dwie sąsiednie ulice, a jak doskonale nazwa oddaje, są całe przykryte parasolkami. I tak właściwie to tyle, plus jest taki, że na pewno tam nie zmokniesz.
Rainbow Street / Tęczowa ulica w Ammanie
Obowiązkowa uliczka dla zmęczonych panującym w stolicy gwarem i zgiełkiem. Jest to miejsce gdzie choć przez chwilę możesz poczuć w Ammanie powiew Europy. Na miejscu możesz znaleźć sporą ilość hipsterskich knajpek z trochę zawyżonymi, specjalnie dla zagranicznych turystów, cenami. W okolicy znajdziesz też sporo fajnego street artu. Tęczowa ulica ciągnie się wzdłuż jednego ze wzgórz. Przez swoje położenie z każdego jej zaułka rozciągają się widoki na niezwykłą, przypominającą wieże z klocków lego, zabudowę Ammanu. Na ulicy tej panuje większy ład i porządek niż na pozostałych. Idealnie żeby wziąć kilka głębszych wdechów przed powrotem do horroru panującego w centrum (oczywiście trochę przesadzamy – Amman jest w porządku!).
Amman Citadel
Coś, co trzeba zobaczyć w Ammanie! Największa perełka tego miasta, historyczne miejsce w samym centrum stolicy Jordanii. Sam Amman znajduje się na siedmiu wzgórzach, a na jednym położona jest właśnie Cytadela, co daje genialne widoki na miasto. Na szczycie możesz zobaczyć chociażby Świątynie Herkulesa czy kilka innych pałaców.
Podczas wizyty w Ammanie nasze plany pokrzyżował niestety zespół Coldplay, który akurat nagrywał tam swój teledysk i całe wzgórze było po prostu zamknięte. W pierwszym dniu udało nam się przegadać jednego z ochroniarzy (wtedy nie mieliśmy pojęcia co tak właściwie się tam wyprawia) i mieliśmy chwilkę zanim nie zostaliśmy pojmani i odeskortowani przez kilku policjantów. Widok na miasto z Amman Citadel robi wrażenie. Ściana domów ułożonych jeden na drugim przypomina dobrze ułożonego tetrisa. Budownictwo w stolicy ewidentnie nie podlega jakiejkolwiek odgórnej regulacji, a zawód inspektora budowlanego zapewne nie ma tu żadnej siły sprawczej.
Reasumując, nam niestety nie było dane podziwiać zachodzącego słońca ze szczytu tego wzgórza. Dajemy sobie jednak rękę uciąć, że właśnie to jest najlepszy czas na odwiedziny w Cytadeli. Koniecznie więc zajrzyj żeby zobaczyć jak podczas złotej godziny jasne budynki miasta pięknie rozświetlają się na pomarańczowo.
Opłata za wstęp to 3 JOD, można też wejść tu w ramach Jordan Pass.
Gdzie zjeść w Ammanie?
Już wiesz co zobaczyć w Ammanie więc teraz czas na coś jeszcze ważniejszego! Po godzinach zwiedzania nic tak dobrze nie wchodzi jak dobre jedzonko. Dla nas najważniejsze jest aby jedzenie zamówione przez nas było przede wszystkim bardzo dobre. Fajnie też jak jest najbardziej lokalne, nie kosztuje zbyt dużo oraz wypełnia nasze żołądki na maksa. Poniżej przedstawiamy miejsca, które spełniają te kryteria w zupełności.
Hashem Restaurant
Miejsce jest pełne zarówno turystów, jak i lokalsów, i po prostu tętni życiem. Serwuje się tu przez cały dzień to samo: falafel, hummus, baba ghanoush, frytki, chlebek, troszkę zieleniny, a do tego opcjonalnie herbatka. Te niezwykle skomplikowane dania można dowolnie wybierać i miksować. Za posiłek, który do syta nakarmił naszą dwójkę, zapłaciliśmy przyjemne 4,5 JOD.
Al Quds Falafel - najlepsze falafele w Ammanie
Kultowe miejsce na Rainbow Street. Bardzo smaczny falafel w bułce w super cenie. Po zdjęciach na ścianie można wnioskować iż stołują się tam same sławy – wizyta w tym miejscu jest więc wręcz obowiązkowa. Za bagietkę z kilkoma chrupiącymi kulkami w środku zapłacisz 1,2 JOD.
Habibah Sweets
Jednego krajom arabskim nie można odmówić – ich słodkości są naprawdę wypasione. Są pyszne, jest ich dużo i są naprawdę prawie do porzygu słodkie! Nieinaczej jest w Jordanii więc polecamy znaleźć w swoim grafiku czas na odwiedziny w miesjcówkach ze słodyczami. Obowiązkową potrawą do spróbowania jest knafeh (kunafa). Knafeh to tradycyjny deser z owczym białym serem z dużą ilością słodkiego syropu, kruszonką oraz często skruszonymi pistacjami. Są trzy odmiany tego cuda, a najczęściej spotykana to chaszina pokryta skorupką wykonaną z długich cienkich nitek makaronowych. Wiemy, że brzmi to dziwnie, ale zaufaj nam – warto odstać swoje w kolejce i skosztować!
Uliczne jedzenie - targ
Jeżeli uliczne jedzonko nie jest ci obce i nie boisz się przykrych konsekwencji, które mogą powodować potrawy przygotowane w słabych warunkach sanitarnych, wybierz się na miasto w celu degustacji. Wieczór to idealna pora na wrzucenie czegoś na ząb oraz spróbowania prawdziwych przysmaków Ammanu. Wybór nie jest szalenie duży, ale tylko tam spotkaliśmy się z takimi daniami jak gotowany bób z umami (całkiem smaczny!). Na ulicy warto spróbować też arabskiej kawy, która przyrządzana jest w zupełnie inny sposób niż ta pijana przez nas na co dzień.
Gdzie (nie) nocować w Ammanie?
Na zakończenie mała wskazówka, bo właściwie ten akapit powinien nazywać się „gdzie nie nocować w Ammanie”. Podczas pobytu w stolicy Jordanii, skuszeni niską ceną na booking,com, przetestowaliśmy tylko jedno miejsce. Jedyne co możemy o tym „hotelu” powiedzieć to to żeby unikać go jak ognia.
Haroon Hotel, bo o nim mowa, znajduje się bardzo blisko Teatru Rzymskiego i chyba przez to warunki są wzorowane na warunkach w jakich przetrzymywano gladiatorów. W miejscu tym na materacu położonym na cegłach spędziliśmy dwie noce. Pokój zamiast drzwi do toalety posiada zamontowany kawałek koca. Drzwi balkonowe natomiast przystawione są szafką – inaczej same by się otwierały. W pokoju dodatkowo było okrutnie zimno i bardzo głośno (ruchliwa droga pod oknem). Brud wskazywał na ostatnie sprzątanie kilka lat wcześniej, a wifi działało tylko na schodach. My rozumiemy, że nie ma co wybrzydzać jednym z najtańszych noclegów, ale bądźmy szczerzy – niektóre psy mają czystszą i lepiej umeblowana budę niż pokoje w tym „hotelu”.
To by było na tyle w naszym małym przewodniku. Wiesz już gdzie zjeść i co warto zobaczyć w Ammanie. Nie jest to zbyt wymagające miasto więc uważamy, że jeden dzień tutaj zupełnie wystarczy. Zdajemy sobie sprawę, że pewnie użyjesz Ammanu jedynie jako miasta wypadowego do głównego celu wizyty, czyli Petry i Wadi Rum więc jeżeli chcesz zajrzyj do reszty naszych krótkich przewodników. Miłego pobytu!